1. Nowa siła Europy: Polacy i ich rola na Strategicznym Rynku Kontynentu
Polska znajduje się w pierwszej piątce dużych państw UE. Następna w kolejności Rumunia to 2 x mniejszy rynek. Nic dziwnego, że o rynek polski biją się zarówno duże jak i małe państwa UE, a także wiele państw spoza UE posiadających potężne gospodarki. Może to dziwne, ale chyba Polacy nie rozpatrują siebie w takim aspekcie. Ten wpis właśnie rozpatruje.

Na terenie Europy mamy obecnie dwa istotne organizmy gospodarcze: Jednolity Rynek Europejski w ramach Unii Europejskiej oraz Rosję i kraje będące w jej orbicie. A Polska leży w centrum tego wszystkiego. Przy czym Polska była na tyle zmyślna, że w odpowiednim czasie - na warunkach jakie dostała – weszła w skład NATO i UE. Oznacza to, że Polacy umieją przewidywać skutki w długim okresie czasu i nie spotkał ich los Ukrainy. Gdyby Polska pozostała poza systemami mogłaby być w podobnej sytuacji.

Poniżej mapa Europy pokazująca 5 największych rynków. Rynek tu oznacza kraj o określonej populacji. Dane statystyczne pochodzą z 2023 r, ponieważ dla tego roku w Google można znaleźć dane dla wszystkich państw UE. W tej analizie chodzi przede wszystkim o pokazanie danych i odniesień, które nam zazwyczaj umykają.

Zostawmy na moment Rosję i jej orbitę, a skupmy się na analizie rynku Unii Europejskiej w ujęciu całościowym i rozbiciu na rynki poszczególnych krajów.

Tabela 1:
Porównanie rynków zbytu w poszczególnych państwach Unii Europejskiej
Dane podają ilość mieszkańców na 2023 - źródło: wyszukiwarka Google
Liczba pojedynczaPaństwo / Kraje Unii EuropejskiejIlość mieszkańców w milionach
1.Niemcy83,28
2.Francja68,29
3.Włochy 58,99
4.Hiszpania48,35
5.Polska36,70
6.Rumunia19,06
7.Holandia17,88
8.Belgia11,79
9.Czechy10,86
10.Portugalia10,58
11.Szwecja10,54
12.Grecja10,41
13.Węgry9,59
14.Austria9,13
15.Bułgaria6,45
16.Dania5,95
17.Finlandia5,58
18.Słowacja5,43
19.Irlandia5,31
20.Chorwacja3,86
21.Litwa2,87
22.Słowenia2,12
23.Łotwa1,88
24.Estonia1,37
25.Cypr1,35
26.Luksemburg0,66
27.Malta0,55

Wnioski z tabeli 1


Rynki zbytu pierwszych pięciu krajów to razem 295,61 mln mieszkańców.
Rynki zbytu pozostałych dwudziestu dwóch krajów to razem 153,22 mln, czyli prawie 2 razy mniej. Widać jasno, na czym polega potencjał pierwszej piątki. Widać jasno, jakie miejsce w systemie gospodarczym Europy zajmuje Polska.

W Unii Europejskiej politycznie i gospodarczo istotna jest ilość mieszkańców danego państwa. Gdyby na przykład nadal istniała Czechosłowacja to biorąc pod uwagę dane z tabelki (Czechy + Słowacja obecnie razem 16,29 mln) plasowałaby się na 8 miejscu i inwestycyjnie byłaby zdecydowanie bardziej atrakcyjnym rynkiem z uwagi na większą ilość nabywców. A jak widać z tabelki Czechy są na miejscu 9, a Słowacja na 18.

Z tego też powodu kraje tak małe jak Czechy, Węgry, czy Słowacja zainteresowane są tworzeniem grupy wyszehradzkiej. Grupa wyszehradzka to 62,58 mln mieszkańców, czyli więcej niż Włochy (3 miejsce w tabelce) i mniej niż Francja (2 miejsce w tabelce).

Po to tworzy się takie grupy, żeby miały siłę nacisku. Po to się je rozbija, żeby nie miały siły nacisku.

W grupie wyszehradzkiej Polska jest państwem kluczowym, bo Węgry, Czechy i Słowacja mają łącznie mniej mieszkańców niż Polska, to jest 25,88 mln do 36,7 mln. Widać więc jasno, że w interesie małych krajów jest dopraszanie Polski do absolutnie wszystkich projektów.

Niestety wygląda na to, że to raczej Polska jest inicjatorem, a wszyscy po kolei robią Polsce łaskę, że przystąpią. Taki jest przekaz medialny w Polsce – przynajmniej w tych telewizjach, które oglądam. Więc ta grupa założona na Węgrzech w 1991 roku ma pogłębiać współpracę. Naprawdę trzeba pogłębiać współpracę między dominującym 36,7 mln rynkiem i rynkami 5 – 10 mln każdy? Po co nam współpraca z wiecznie niezadowolonymi sąsiadami, u których nic nie można zarobić? To nie są rynki zbytu interesujące dla polskiej gospodarki, bo są za małe. To Polska jest dla tych krajów bardzo interesującym rynkiem strategicznym. Rynek węgierski jest dodatkowo odległy (w sensie – nie graniczący) i rynek polski nie ma na niego bezpośredniego wpływu. Sądząc po wielkości rynków V4 jest grupą realizacji interesów tych właśnie małych państw, bo nigdy na rynkach macierzystych tyle nie sprzedadzą, co w Polsce.

Czytam w Wikipedii, że miejsce spotkań (węgierski Wyszehrad) nawiązywało do spotkań królów Polski Czech i Węgier w 1335 i 1338.

Od średniowiecza naprawdę mapa Europy się zmieniła zdecydowanie, bo między XIV a XXI wiekiem jest jakieś 700 lat. Trudno sobie wyobrazić, że Polska dalej prowadzi tę samą politykę.


Rozdrobnienie rynków zbytu Unii Europejskiej


Być może nie do końca zdajemy sobie w Polsce z tego sprawę, ale Europa jest niesamowicie rozdrobniona, a prawo europejskie nie jest tak jednolite jak się opowiada. Każdy rynek narodowy ma swoje własne wymagania. Inaczej się inwestuje na Malcie, która ma 550 000 mieszkańców i trudno oczekiwać milionowych zysków z postawienia fabryki butów, a inaczej w Polsce, która ma mieszkańców 37 mln i można postawić kilka fabryk.

Tabela 2:
Potencjał rynków zbytu państw UE sąsiadujących z Polską (rynek zbytu 36,7 mln)
Dane podają ilość mieszkańców na 2023 - źródło: wyszukiwarka Google
PaństwoPotencjał rynku zbytu w milionach mieszkańców
Niemcy83,28
Czechy10,86
Słowacja5,43
Litwa2,87

Ponieważ Polska to 36,7 mln mieszkańców dużo mniejsze od jej potencjału rynki zbytu takie jak: czeski, słowacki i litewski nie są dla polskich przedsiębiorstw specjalnie atrakcyjne, bo mało tam można sprzedać. Nie są też atrakcyjne dla wielu przedsiębiorstw z innych dużych krajów. Natomiast polski rynek zbytu jest dla tych krajów (Czechy, Słowacja, Litwa) bardzo atrakcyjny, bo w Polsce jest kilka razy więcej nabywców niż na rynkach macierzystych. Podobnie z 10 mln Szwecją.


Obiecujące rynki wschodnie?

Rynki graniczące z Polską - kraje UE oraz spoza UE

Tabela 3:
Rynki zbytu państw spoza Unii Europejskiej graniczących z Polską
Dane podają ilość mieszkańców na 2023 - źródło: wyszukiwarka Google

PaństwoPotencjał rynku zbytu w milionach mieszkańców
Ukraina37,73
Białoruś9,18
Obwód Kaliningradzki (Rosja)0,42

Z tych obszarów jedynie Ukraina ma rynek zbytu zbliżony wielkością do polskiego i teoretycznie byłaby dobrym partnerem handlowym. Ale praktyka jest bardziej istotna.


Podsumowanie

Rynki graniczące z Polską - kraje UE oraz spoza UE

W naszej części Europy Polska jest jedynym sensownym i liczącym się rynkiem zbytu. Dlatego interesy chcą tu robić wszyscy, którzy są naokoło i trochę dalej, bo na świecie jest więcej towaru niż chętnych do zakupu i nie ma gdzie tego towaru sprzedać.

Dla świata nie jest istotne nasze bohaterstwo, poświęcenie i martyrologia. Dla świata jest istotne, że jest nas 37 mln mówiących jednym językiem i w miarę podobnych kulturowo i można tu sprzedać wiele produktów. Na wielu rynkach nie opłaca się sprzedawać, bo nie ma zwrotu z inwestycji. Dla świata istotne jest, żeby polska konkurencja na polskim rynku była słaba lub żadna, bo to umożliwia granie cenami i zwiększenie zysku bez specjalnych nakładów. Dla firm zainteresowanych wejściem na polski rynek istotne jest, aby polska gospodarka była na poziomie niekonkurencyjnym, nie zapewniającym wzrostu polskich przedsiębiorstw. Nie są to żadne szczególne działania skierowane przeciwko Polsce - tak się prowadzi biznes. Nikt nie inwestuje w rynki z silna konkurencją, bo to dużo kosztuje i może sobie nie poradzić.

Firmy zagraniczne, które tu przyjeżdżają nie interesują się nami. Otrzymują w swoim kraju informację, że na jakimś sporym rynku zbytu jest wzrost, przyjeżdżają i szukają kanału dystrybucji dla swoich towarów. Bo chcą na tym rynku sprzedawać, najpierw chcą mieć 1% , potem 2%, a potem 30%. Narody żyją z handlu, a nie z płaczu za utraconą świetnością. Setki koncernów muszą zarobić na dobrobyt w swoim kraju czesząc inne rynki. Polski rynek jest dobry do tego. Polacy nie są zorientowani nie siebie, tylko na rynki ościenne, którym pomagają. Pomagamy Litwie, bo mała; Ukrainie, bo potrzebuje; Czechom i Słowacji – bo małe. Tylko Niemcy radzą sobie sami. I może Polacy przejrzeliby na oczy i też zaczęli sobie radzić. Bo to akurat Polacy mają we krwi.

W żadnych negocjacjach handlowych z firmami zachodnimi nie usłyszałam, że dostanę lepsze warunki finansowe dlatego, że sojusznicy zostawili nas w 1939 na pastwę dwóch potęg. Żadne z zachodnich przedsiębiorstw nie zaproponowało mi większego rabatu dlatego, że Polska straciła 6 mln obywateli w czasie II wojny światowej. Nasz naród walczył samotnie, ale nie może stale patrzeć w przeszłość, bo straci teraźniejszość i przyszłość.

Trzeba jasno powiedzieć, że przedsiębiorstwa, które stać na ekspansję zagraniczną, to najlepsze i najsilniejsze przedsiębiorstwa na swoich rynkach. Dlatego z taką łatwością konkurują z przedsiębiorstwami polskimi. Gdyby przedsiębiorstwa polskie wchodziły na obce rynki, również wchodziłyby te najsilniejsze i również wygrywałyby z tymi słabszymi, które są na obcych rynkach. Bo na każdym rynku są słabe przedsiębiorstwa i silne przedsiębiorstwa.

Cookies (ciasteczka)
Strona z pazurem

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Ściśle niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.

Ciasteczka stron trzecich

Ta strona będzie korzystać z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny.

Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.

Ta strona zawiera linki do zewnętrznych stron internetowych. Klikając w link i przechodząc na strony zewnętrzne wyrażasz zgodę na politykę ciasteczek na tych stronach (zewnętrznych).